The Prisoner's Throne

Okładka książki The Prisoner's Throne Holly Black
Okładka książki The Prisoner's Throne
Holly Black Wydawnictwo: Little, Brown Cykl: Opowieść z Elfhame (tom 2) fantasy, science fiction
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Opowieść z Elfhame (tom 2)
Wydawnictwo:
Little, Brown
Data wydania:
2024-03-05
Data 1. wydania:
2024-03-05
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
angielski
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Krew Holly Black, Ted Naifeh
Ocena 7,0
Krew Holly Black, Ted Na...
Okładka książki Złota wieża Holly Black, Cassandra Clare
Ocena 7,8
Złota wieża Holly Black, Cassan...
Okładka książki Znak Holly Black, Ted Naifeh
Ocena 7,0
Znak Holly Black, Ted Na...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
54
47

Na półkach:

⭐ Najbardziej w "Więźniu bez tronu" zaskoczył mnie fakt, że jest pisany w trzeciej osobie, a głównym bohaterem jest Dąb. "Następca tronu" miał w sobie to coś! Tym czymś była Ren! Dlaczego w tym tomie znikła na dobre? Jejku, było jej tak mało, że czytało mi się ciężko.

Współpraca recenzencka z @wydawnictwojaguar

⭐ Książka jest zagmatwana (istnieje takie słowo? 😂). Akcja znów goni akcję , jednak momentami czułam, że zaczynam się gubić.

⭐ Dąb jest uwikłany w sieć intryg. W niektórych momentach sam zaczyna w siebie wątpić, wszystkie te twarze, które przybierał na potrzeby swoich knowań zaczynają się mieszać. Po czasie nawet najbliżsi zaczynają tracić do niego zaufanie.

⭐ Suren jest bezwzględną, zimną królową, ale czy to jej jedyne oblicze?

⭐ Od "Więźnia bez tronu" dostajemy mnóstwo różnych wątków, większość jest wyjaśniona, choć czasami miałam wrażenie, że pobieżnie.
Z racji, że uwielbiam twórczość Holly Black i "Następca Tronu" był odlotowy spodziewałam się, że ten tom wywali mnie z butów.

⭐ No cóż. Buty na stopach zostały, a tętno nie wzrosło.

⭐ I żeby nie było! Książka nie jest zła. Ja byłam nastawiona na epickie zakończenie, zawiodłam się, ale myślę, że to wszystko przez moje wysokie oczekiwania.

⭐ Twórczość Holly Black polecam! Trylogię "Okrutnego Księcia" będę wpychać każdemu. A "Następcę Tronu" i " Więźnia bez tronu" traktowałabym jako miły dodatek.

⭐ Nie chce pisać za dużo, żeby nie spojlerowac. Przekonajcie się sami! Uważam, że mimo wszystko warto bo przyjemnie jest wrócić do Elfhame i na powrót spotkać Cardana, Jude i ich przyjaciół.

Moja ocena:⭐⭐⭐⭐/5

⭐ Najbardziej w "Więźniu bez tronu" zaskoczył mnie fakt, że jest pisany w trzeciej osobie, a głównym bohaterem jest Dąb. "Następca tronu" miał w sobie to coś! Tym czymś była Ren! Dlaczego w tym tomie znikła na dobre? Jejku, było jej tak mało, że czytało mi się ciężko.

Współpraca recenzencka z @wydawnictwojaguar

⭐ Książka jest zagmatwana (istnieje takie słowo? 😂). Akcja...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
218
217

Na półkach:

Ależ cudownie było powrócić do Elfhame.
Nie sądziłam, że aż tak za nim tęskniłam.
Ponowna wizyta w tym świecie była dla mnie niczym wypragniony powrót do... domu.

Bardzo spodobała mi się przemiana bohaterów, a także droga, którą musieli przebyć, aby stać się tymi osobami, o których czytamy na kartach powieści. Suren i Dąb to naprawdę ciekawe i złożone postacie.

Dużo tutaj spisków i intryg, które fajnie urozmaicają lekturę. „Więzień bez tronu” nie pozwala na nudę!
Książkę pochłonęłam w jedną noc, a ostatnio nie zdarza mi się to często - to świadczy tylko o tym jak bardzo wciągnęła mnie lektura.

Moim ulubionym elementem tej książki jest powrót Jude i Cardana. Jak tylko się pojawili to dosłownie pisnęłam z radości (Wam też ich brakowało?).
Autorka poświęciła im więcej czasu niż się spodziewałam, a to zdecydowanie na plus!

W dalszym ciągu moje serce należy do trylogii Okrutnego księcia, ale zarówno „Następcę tronu” jak i „Więźnia bez tronu” będę dobrze wspominać i wiem, że jeszcze wrócę do tego świata.

Ależ cudownie było powrócić do Elfhame.
Nie sądziłam, że aż tak za nim tęskniłam.
Ponowna wizyta w tym świecie była dla mnie niczym wypragniony powrót do... domu.

Bardzo spodobała mi się przemiana bohaterów, a także droga, którą musieli przebyć, aby stać się tymi osobami, o których czytamy na kartach powieści. Suren i Dąb to naprawdę ciekawe i złożone postacie.

Dużo tutaj...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
124
25

Na półkach: ,

Moja przygoda z twórczością Holly Black jest już dość długa i tym bardziej cieszę się, że autorka nie traci swoich magicznych mocy kreacji. ,,Więzień bez tronu" jest tym czym były wszystkie poprzednie książki ze świata elfhame - baśnią, pełną dworskich intryg i magii. To co urzeka w tym świecie najbardziej to fakt, że nic nie jest tym, czym wydaje się na pierwszy rzut oka. Uwielbiam Holly Black za jej pomysłowość oraz tworzenie nieprzewidywalnej fabuły. Niestety chcę się przyczepić do pewnych rzeczy. Uważam, że relacja Dęba i Ren jest zbyt skomplikowana i niezrozumiana. Moim zdaniem między pierwszym tomem, a drugim jest pewne niedopowiedzenie w kwestii ich relacji. Kolejna sprawa to podobieństwo do poprzednich książek z serii. Owszem czasem jest one nie do uniknięcia, jednak momentami historia wydawała się zbyt podobna. Jeśli taki był zamysł Holly Black to możliwe, że to plus. Jednak mnie to troszkę gryzło. Mimo wszystko nadal uwielbiam Elfhame i świat stworzony przez autorkę. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i zbyt często wciągałem się w ten świat, tracąc kontakt z rzeczywistością.

Moja przygoda z twórczością Holly Black jest już dość długa i tym bardziej cieszę się, że autorka nie traci swoich magicznych mocy kreacji. ,,Więzień bez tronu" jest tym czym były wszystkie poprzednie książki ze świata elfhame - baśnią, pełną dworskich intryg i magii. To co urzeka w tym świecie najbardziej to fakt, że nic nie jest tym, czym wydaje się na pierwszy rzut oka....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
329
100

Na półkach:

Po przeczytaniu książki po raz drugi, tym razem w polskiej wersji językowej, myślę o niej trochę lepiej. Ale tylko trochę. Wciąż jest dla mnie zdecydowanie słabsza niż 1. tom dylogii. Nie napisałabym, że to kompletna strata czasu i pieniędzy (jak jedna z osób tutaj recenzujących),ale trochę serduszko boli. Oak i Wren zasługiwali na więcej.

To jednak, co doprowadziło mnie do szału to niespójności i błędy tłumaczenia (poza paroma wpadkami ortograficznymi i gramatycznymi). „Duszek” w miejsce „sprite”, „jedwabnik” w miejsce „silkie”; „utopiec” na „merrow”, co w 1. tomie przetłumaczono jako „wodnik”.
Raz pada „drzewołaz”, raz „drzewołak” na „treefolk” (w „Sercu trolla” przetłumaczono „tree woman” na driadę, też niezbyt trafnie, ale to wznowienie „Walecznej” z 2005 pod innym tytułem, gdzie może tłumaczka była trochę bezradna w obliczu swoistości folkloru anglosaskiego). Raz pojawia się Damsel Fly, raz Ważka; raz Milkwood, a raz Mleczlas (a przecież nazwa widnieje na mapkach Elfhame w polskich wydaniach TFOTA, nie trzeba nawet czytać całości).
Zadziwia decyzja o przetłumaczeniu nazwy mieczy (Heartsworn i Heartseeker),które były podane w oryginale w TFOTA i „Lesie na granicy światów”, na Sercożer i Sercoklęk.
Królestwo Toni (Undersea) jest tutaj Głębią, choć w zdarzyło się, że w jednym akapicie padły obie nazwy! Tak samo Czarnowij i Sablecoil występujące jedno po drugim w tym samym akapicie!
Nie wspomnę już o Nicasi, która walczy o swoją własną rękę (samo zdanie sugeruje, że o rękę Loany...) oraz o Nihuar, która raz jest ambasadorem niecnych dworów, a raz ambasadorką cnych...

Gwoździem do trumny tych niespójności była „Danina” w podziękowaniach! Owszem, pierwsze polskie wydanie „Tithe” (angielski pierwodruk: 2002; polskie tłumaczenie: 2006, nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego) miało właśnie taki tytuł. Natomiast Jaguar wydał wznowienie jako „Zła królowa” (2020).

Rozumiem, że spieszono się z tłumaczeniem (dwie tłumaczki działały symultaniczne, każda przy swojej połowie),ale jedna z nich tłumaczyła też połowę 1. tomu dylogii, więc chociaż między 1. a 2. mogłoby nie być rozdźwięku. Już pal licho poprzednie książki.

Takie kaczki zdarzyć się nie powinny, bo konfundują czytelników, zwłaszcza tych, którzy nie znają oryginału i wprowadzają niepotrzebny chaos do i tak dość chaotycznej historii.

Po przeczytaniu książki po raz drugi, tym razem w polskiej wersji językowej, myślę o niej trochę lepiej. Ale tylko trochę. Wciąż jest dla mnie zdecydowanie słabsza niż 1. tom dylogii. Nie napisałabym, że to kompletna strata czasu i pieniędzy (jak jedna z osób tutaj recenzujących),ale trochę serduszko boli. Oak i Wren zasługiwali na więcej.

To jednak, co doprowadziło mnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
89
13

Na półkach:

Po pierwszym tomie, który był dość dynamiczny, nie spodziewałam się czegoś tak spokojnego. Dąb jako narrator okazuje się zadziwiająco głęboki jako postać, targany różnymi sprzecznymi emocjami, nie zawsze postępuje tak jak powinien.

Ren pozostaje spłycona, co częściowo ma wytłumaczenie fabularne, ale wydaje mi się że jest to zabieg nieco przesadzony.

Niemniej, czytało się przyjemnie, dość szybko a zakończenie nie powinno rozczarować.

Po pierwszym tomie, który był dość dynamiczny, nie spodziewałam się czegoś tak spokojnego. Dąb jako narrator okazuje się zadziwiająco głęboki jako postać, targany różnymi sprzecznymi emocjami, nie zawsze postępuje tak jak powinien.

Ren pozostaje spłycona, co częściowo ma wytłumaczenie fabularne, ale wydaje mi się że jest to zabieg nieco przesadzony.

Niemniej, czytało się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
114
27

Na półkach:

🍂„Więzień bez tronu” to drugi tom dylogii Opowieść z Elfhame, a zarazem dalsze losy bohaterów znanych nam z „Okrutnego księcia”. Gdy zaczynałam ją czytać powiedziałam sobie, że przeczytam rozdział przed snem… Cóż, skończyło się na całonocnym czytaniu. I jedyne czego teraz żałuję, to tego, że skończyłam ją zbyt szybko.
W tej części, w przeciwieństwie do pierwszej, wreszcie trafiamy na dwór Elfhame i to tam rozgrywa się większość wydarzeń. Po raz kolejny dostajemy mnóstwo spisków oraz dworskich intryg. Jak zwykle byłam pełna podziwu dla gier słownych: naciąganie, ukrywanie i pomijanie prawdy, manipulowanie oraz zmienianie sensu wypowiedzi, mimo że bohaterowie nie potrafią kłamać. To tak bardzo w stylu Holly. Świetnie było też przeczytać wzmianki o jednych z moich ulubionych książkowych bohaterach, czyli o Jude i Cardanie. Choć przez moment mogłam poczuć się znowu tak, jakbym czytała „Okrutnego księcia”. Po tylu latach miło było poznać ich dalsze losy. Również zostali przedstawieni dokładnie tak, jak ich zapamiętałam, więc się nie zawiodłam.
🍂W tym tomie nie czytamy już perspektywy Ren, a dostajemy punkt widzenia Dęba. Poznajemy jego myśli, emocje i wnętrze oraz dowiadujemy się, że nie jest on osobą, którą próbował wszystkim przedstawić. Lubię jego charakter i tak właśnie wyobrażałam sobie jego nastoletnie lata, gdy był jeszcze dzieckiem. Za to przez jego perspektywę nie było sposobu, aby poznać myśli i zamiary Ren. Przez całą książkę zdaje się, że nie zostało już nic z tej łagodnej dziewczyny znanej nam w pierwszej części. Wciąż jednak bardzo ją lubię.
🍂Przez większość książki doskwierał mi pewien dystans między bohaterami. Rozumiałam ich niepewność i obawy, ale wciąż wolałam, aby sprawy między nimi układały się trochę lepiej. Mimo to ich uczucia były mocno wyczuwalne, więc może dlatego byłam taka niecierpliwa i zawzięcie wypatrywałam ich porozumienia. Później już było tylko coraz lepiej, ponieważ sprawy zaczęły się wyjaśniać i nabierać sensu.
🍂Przez całą książkę tak naprawdę nie wiemy do czego zmierza ta historia, jakie plany mają jej bohaterowie i jak potoczą się ich losy. Nawet nie wiemy, kto tak naprawdę jest po dobrej stronie i komu można ufać. W pewnym momencie zaczęło być do dla mnie bardzo męczące. Pragnęłam więcej pozytywnych emocji. Więcej porozumienia. A mimo to nie potrafiłam oderwać się od czytania i najchętniej pochłonęłabym ją na raz. Pod koniec wszytko się wyjaśnia i dostajemy odpowiedzi na pełen stos pytań.
🍂Książkę ciekawie się czytało i choć ta część nie przebiła pierwszej, i tak wzbudziła we mnie mnóstwo emocji. Bardzo polubiłam tę historię i cieszę się, że Holly zdecydowała się napisać tę dylogię, nawet jeśli nie była ona lepsza od trylogii Okrutnego księcia.
4,5/5⭐️

🍂„Więzień bez tronu” to drugi tom dylogii Opowieść z Elfhame, a zarazem dalsze losy bohaterów znanych nam z „Okrutnego księcia”. Gdy zaczynałam ją czytać powiedziałam sobie, że przeczytam rozdział przed snem… Cóż, skończyło się na całonocnym czytaniu. I jedyne czego teraz żałuję, to tego, że skończyłam ją zbyt szybko.
W tej części, w przeciwieństwie do pierwszej, wreszcie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
245
240

Na półkach:

"Władca bez tronu" to drugi i ostatni tom historii Dęba i Suren. Tym razem to Dąb jest główną postacią. Pojmany i więziony, ale nie złamany. Choć udaje mu się uciec to robi to tylko po to, aby spotkać się z Ren.
Jednak władczyni Zębatego Dworu jest tak samo zimna jak jej twierdza.
Mimo wszystko udaje im się dojść do porozumienia i tymczasowo odwlec nadciągające widmo wojny. Pewna propozycja jest ogromnym zaskoczeniem i budzi wiele kontrowersji. Jednak pod dworską maską ukrywa się prawdziwe uczucie.
Czy Suren jest faktycznie tak bezwzględna?
Czy Dąb zgubił swoje prawdziwe oblicze pod natłokiem dworskich masek?
Intrygi wymykają się spod kontroli Dęba. Nawet najbliżsi zaczynają w niego wątpić. Czy jest to jednak prawdziwy obraz sytuacji? Może każdy prowadzi swoją własną grę?
Te intrygi i gierki to jest to, co najbardziej uwielbiam w tym świecie. Holly Black wykreowała fantastyczny świat, gdzie każda postać jest wielowymiarowa. Nie ma dobrych i złych bohaterów. Każdy ma coś na sumieniu i dzięki temu świat ten jest jeszcze ciekawszy.
Oprócz Dęba i Suren pojawiają się także znani nam już bohaterowie ze świata Elfhame: Jude, Cardan, Madok, Taryn oraz wielu innych...
Z ogromną niecierpliwością wypatrywałam premiery "Władcy bez tronu". W końcu się doczekałam i nie zawiodłam. Historia porwała mnie od pierwszych stron i z trudem przychodziło mi uwolnienie się od niej.
Jeśli uwielbiacie świat wykreowany przez Holly Black to warto sięgnąć po tę dylogię. Jest nie tylko rozwinięciem tego uniwersum, ale również ukazuje częściowo dalsze losy bohaterów innych serii.

"Władca bez tronu" to drugi i ostatni tom historii Dęba i Suren. Tym razem to Dąb jest główną postacią. Pojmany i więziony, ale nie złamany. Choć udaje mu się uciec to robi to tylko po to, aby spotkać się z Ren.
Jednak władczyni Zębatego Dworu jest tak samo zimna jak jej twierdza.
Mimo wszystko udaje im się dojść do porozumienia i tymczasowo odwlec nadciągające widmo wojny....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
60
50

Na półkach:

„Czy nie wygłosił całej przemowy o tym, jak nauczyła go kochać? O tym, jak to jest, gdy zna się kogoś tak naprawdę, a ta druga osoba zna ciebie. Jak mogła po tym wszystkim…
A, no jasne. Podczas tej przemowy leżała nieprzytomna.”

Holly Black, królowa elfów, powraca z drugim tomem dylogii o Dębie i zgadnijcie co? Bez niespodzianek, zachwyca po raz kolejny pisząc historię tak seksowną w swoim okrucieństwie, że nie zważając na wiek, każdy z nas zatraci się w niej bez pamięci!

Ahh od czego ja mam zacząć? Od fenomenalnej fabuły? Od tego, że stworzony przez Holly świat to majstersztyk? Od perfekcyjnie wykreowanych postaci? Od piętrzących się intryg i niedorzecznych aczkolwiek aż nadto logicznych elfickich zasad moralnych, które Holly kompletnie zmyśliła, i które oczywiście w ogóle nie obowiązują Jude?

A może od tego, jak z zapartym tchem czytałam każdą stronę, jak wykorzystywałam każdą wolną minutę dnia by wrócić do Elfhame? Może od tego jak tak okrutne miejsce, którym jest stworzony przez Holly świat, stało się moim komfortowym miejscem, do którego zawsze z chęcią wracam?

Gdybyście kilka lat temu posądzili mnie o to, że będę wzdychać do wypindrzonego elfa z ogonem, który wygląda sto razy lepiej niż ja i ma na sobie tyle biżuterii, że bym jej nawet nie uniosła, zaśmiałabym się wam w twarz. Gdybyście posądzili mnie o to, że będę rozpływać się pod urokiem blondyna z kopytkami? Chyba nie muszę mówić więcej. A jednak jestem tutaj, wzdychając do nich obu, zauroczona, w szaleństwie marząca, by wpaść do jakiejś dziury w miedzyswiecie i wylądować pod jakimś przerośniętym grzybem w lesie w Elfhame.

„— Chcę. Właśnie na tym polega mój problem. Chcę, chcę, chcę.
— Czego chcesz? — pyta Dąb łagodnie.
— Wszystkiego. Zaurocz mnie. Rozerwij. Zniszcz. Posuń się za daleko.”

Skończyłam czytać Więźnia bez tronu dzisiaj i właśnie idę spać. Jutro wstanę rano, ubiorę się i pójdę do pracy, jak co dzień. Wezmę w rękę inną książkę i spróbuję żyć dalej. Ale prawda jest taka, że jeszcze wiele tygodni sercem będę w Elfhame.

Dziękuję za egzemplarz w ramach współpracy reklamowej wydawnictwu Jaguar — współpraca przy tytule Holly to dla mnie największa przyjemność!

„Czy nie wygłosił całej przemowy o tym, jak nauczyła go kochać? O tym, jak to jest, gdy zna się kogoś tak naprawdę, a ta druga osoba zna ciebie. Jak mogła po tym wszystkim…
A, no jasne. Podczas tej przemowy leżała nieprzytomna.”

Holly Black, królowa elfów, powraca z drugim tomem dylogii o Dębie i zgadnijcie co? Bez niespodzianek, zachwyca po raz kolejny pisząc historię...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1300
119

Na półkach: ,

Jesten zawiedziona. Te wszystkie intrygi były strasznie naciągane, bohaterowie denerwujący i nielogiczni.
Autorka chyba wymyślała wszystko na poczekaniu. To obok poziomu Okrutnego ksiecia nawet nie stało. Stracony czas i pieniądze.

Jesten zawiedziona. Te wszystkie intrygi były strasznie naciągane, bohaterowie denerwujący i nielogiczni.
Autorka chyba wymyślała wszystko na poczekaniu. To obok poziomu Okrutnego ksiecia nawet nie stało. Stracony czas i pieniądze.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
456
102

Na półkach:

Kto czekał na kontynuację „Następcy tronu”? 😍

Jeśli czytaliście trylogię „Okrutny książę” to zapewne kojarzycie małego Dęba, prawowitego następcę tronu Elfhame. Tylko że teraz nie jest już mały… 😎

Dąb wpakował się w niezłe tarapaty. Suren, jego znajoma z dawnych lat więzi do na północy, z dala od swoich bliskich. Pragnie przejąć władcę, do tego posiada wielką moc. Czy uda mu się wyzwolić i dobić targu? Kto jest prawdziwym przyjacielem a kto wrogiem?

Bardzo podobało mi się to, że dostaliśmy więcej Cardana i Jude 😍 Cardan jak zwykle w formie, od Jude biła pewność siebie i determinacja. Te postaci zostały takimi jakie Holly Black stworzyła w „Okrutnym księciu”. Dziękujemy za to 🙏🏻

Dąb i Suren, postacie drugoplanowe w „Okrurnym księciu” teraz wychodzą na piedestał. Holly przygotowała dla nich osobną historię i uważam że zrobiła to bardzo dobrze! Podobał mi się świat przedstawiony w książce, te dworskie intrygi i napięcie powodowane zbliżającą się wojną kusiły do szybkiego przeczytania książki.

Wątek romantyczny wyczuwalny choć subtelny, nie był to typowy romans a historia, która do samego końca nie wiadome było jak się skończy.

Z wielkim sentymentem podeszłam do tej dylogii i nie zawiodłam się 😍

Kto czekał na kontynuację „Następcy tronu”? 😍

Jeśli czytaliście trylogię „Okrutny książę” to zapewne kojarzycie małego Dęba, prawowitego następcę tronu Elfhame. Tylko że teraz nie jest już mały… 😎

Dąb wpakował się w niezłe tarapaty. Suren, jego znajoma z dawnych lat więzi do na północy, z dala od swoich bliskich. Pragnie przejąć władcę, do tego posiada wielką moc. Czy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    210
  • Przeczytane
    40
  • Posiadam
    30
  • Teraz czytam
    15
  • Chcę w prezencie
    7
  • Do kupienia
    5
  • 2024
    5
  • Fantastyka
    4
  • Fantasy
    4
  • Po angielsku
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki The Prisoner's Throne


Podobne książki

Przeczytaj także